czwartek, 3 czerwca 2010

Zegar

"Miałam farmę w Afryce..." Nie, to nie ja.
Miałam zegar z kotem na blogu, z kotem Toulouse-Lautreca. Strona, z której go tu zwabiłam jest czasowo niedostępna. Myślę jednak, że ta czasowość rozciągnie się na całą wieczność, więc zwabiłam tu nowy zegar analogowy. Nie ma tego charakteru, ale lepszego nie znalazłam. Cóż, dla porównania wrzucam wspomnienie Chat Noir:

1 komentarz: