wtorek, 26 października 2010

Leśne koronki

Staram się uniezależnić od dostępnych rozmiarów i kształtów kółek i obręczy, na których można formować frywolitkowe wisiory: te wygięłam z drutu sama jednocześnie montując płaski koralik. Od inspiracji pracami innych nie sposób się jednak uchronić i chyba mi na tym nie zależy, gdy mogę nawiązywać do tak dobrych wzorów, jak dzieła Nami.

Zakładka zaś powstała dla pewnej miłej i mądrej osoby w prezencie imieninowym (pozdrowienia Dareńka).

piątek, 22 października 2010

Teneryfka, nanduti, brazylijska sol lace

Tym razem nie jest to już wspomnienie z wakacji, ale pierwsza z "prac domowych", które będę Wam tutaj prezentować.
W tytule posta wymieniłam spokrewnione ze sobą rodzaje koronek występujące w różnych rejonach świata, a które wykonuje się na podobnej zasadzie: cerowania naciągniętej centrycznie (zazwyczaj) osnowy. Spotkałam się nawet z nazwą "polka/polish spider web", co może sugerować - ale nie wiem, czy powinno - bliskość z polskimi snutkami. Koronka teneryfowa należy do koronek igłowych i jest jedną z prostszych technik, co nie znaczy, że jest łatwa i nie wymaga cierpliwości :)
Ale, oczywiście, polecam!



czwartek, 21 października 2010

Miniaturyzacja. Motyw #9 (złote kółeczko)

Pokusiłam się o miniaturyzację form: małe motywy wykonane są z opisanych wcześniej nici Metallic Madeira. Z braku obręczy odpowiedniej wielkości złotą zawieszkę rozpięłam na lince jubilerskiej przewleczonej dwukrotnie przez pikotki (i przez dodane podczas przewlekania koraliki). Efekt nie jest idealny, ponieważ zawieszka lekko się wygina, ale wart dalszych eksperymentów. Myślę, że dobrym rozwiązaniem okaże się naszywanie takich motywów na ciemną tkaninę, którą można obszyć na przykład kółko z tworzywa.

poniedziałek, 4 października 2010

Róże, miód i inne słodkości

Na początek chcę Wam pokazać zawieszki zainspirowane motywem znalezionym na blogu Bridge City Tatting.

A oto komplet, który powstał na pewne specjalne zamówienie. Wykonanie naszyjnika było prawdziwym wyzwaniem, bo musiałam dopasować wzór do bransoletki. Ale chyba się udało?


Podobne kolczyki już powstawały, ale ta para jest wspomnieniem wakacji na pewnej wulkanicznej wyspie, gdzie znajduje się Barranco del Infierno, czyli "piekielny" wąwóz. A w tym wąwozie jest podobno pasieka...