poniedziałek, 28 lutego 2011

Co trzy makówki, to nie jedna

Zawsze miałam wrażenie, że porą najbardziej odpowiednią na robienie czapek jest jesień. Jednak długa zima spowodowała u mnie nagły atak choroby zwanej drutowaniem, a ponieważ nie zaszczepiłam się jesienią - wykonując chociażby drobne przeróbki w dawno dzierganej odzieży - to dopadło mnie teraz w pełni. Nie ma na to lekarstwa, trzeba to po prostu "przechorować". W efekcie powstały trzy czapeczki poppy (według spolszczonego przez Effcię przepisu Justine Turner).
I będą chyba powikłania szalikowe.

poniedziałek, 21 lutego 2011

Jagodowy koktajl

Oto szydełkowo-drutowy komplecik, który pokazywałam dawno temu na forum Craftladies. W tak zwanym "międzyczasie" kaszkiecik stracił daszek i stał się zwykłym beretem, a nakarczek przeszedł całkowitą metamorfozę - zastał spruty i odrodził się w formie prostego golfu (pozbawionego śliniaczka). W wersji pierwotnej występują jedynie rękawiczki... Ale może im też coś dorobię? Na przykład jakąś szydełkową ozdóbkę?

piątek, 18 lutego 2011

Haft krzyżykowy (вишивка хрестиком, cross stitch embroidery, le point de croix broderie)

U mnie akurat w wydaniu podkarpackim (ukraińskim): opaska na włosy. W raczej skromnej gamie, która mogłaby zostać rozbudowana o barwę pomarańczową, żółtą i zieloną, bo razem z czernią i czerwienią to kolory, którymi "tka się" życie. Ta tęcza kończy się na zieleni, bo niebieski to już kolor wieczności - pasujący raczej do haftów umieszczanych w cerkwi. Ale jak i sam haft, tak i jego forma - krzyżyk - ma swoje symboliczne znaczenie ochronne. Wykonywać go mogła matka i razem z życzeniami zaklinała w wymyślanym wzorze życiową ścieżkę dziecka (jeszcze przed jego narodzeniem). Zaczynała od czarnego koloru ziemi, następnie dopełniała czerwienią, a dopiero potem uzupełniała, o ile było to potrzebne, pozostałymi kolorami*.
Ja wzór, banalnie, zaczerpnęłam z internetowego katalogu wzorów.
*Informacjami na temat symboliki podkarpackiego haftu krzyżykowego podzieliła się Pani Marianna Jara.