wtorek, 4 października 2011

1. Sznurkowe opowieści - Bursztynowy szlak

No i stało się... I nic już nie będzie takie, jak dawniej. Dzisiaj wystąpi przed Państwem teatrzyk frywolny w sztuce pod tytułem "Markiza wśród piratów", opowiadającej o tym, jak arystokratyczna frywolitka podążając bursztynowym szlakiem zbratała się z bawełnianym niebielonym sznurkiem :)
W skład wędrownej trupy weszli: sznurek gładki bawełniany w szpuli, pięć bursztynowych korali (średnicy 1 cm), pirackie czółno "dentystyczne" i czółenko zwyczajne, bieliźniane kółeczko plastikowe. I dwie ręce, nie całkiem lewe.

10 komentarzy:

  1. Your plan is a great success! Very nice.
    Fox : )

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny pomysł!
    Wykonanie też :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję, dziękuję!
    Będzie więcej takich wisiorów. Będą czerwone i żółte z różnymi koralami :) Ale to za chwilę, bo znowu uczyć się będę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Prześliczny wyszedł - taki surowy i elegancki jednocześnie.. Bardzo podoba mi się to połączenie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. mam pytanie: gdzie można kupić takie kółka co je "zabudowywujesz"?

    OdpowiedzUsuń
  6. Super wyszło,bardzo udane połączenie bursztynu z taką siermiężną koronką;-)
    Też jestem ciekawa,co to za kółeczka, bo mam ochotę chociaż spróbować sobie coś tak obrobić i nic sensownego nie mogę znaleźć,a szukałam już w różnych przydasiowych sklepach,niekoniecznie pasmanteryjnych...

    OdpowiedzUsuń
  7. Drogie Panie,
    Wróciłam i odpowiadam :)
    Kółeczka są plastikowe, noszą miano kółeczek do bielizny i występują w kilku rozmiarach. Ja kupiłam je w sklepie z okuciami dla kaletników (ale takim, gdzie są też nici, guziki i suwaki). Te kółeczka są zdecydowanie tańsze, niż występujące w pasmanteriach "kółeczka do obrabiania szydełkiem" i są z innego plastiku (mniej kruchego), co wydaje mi się zaletą.
    PS. O kółeczkach pisałam też tu http://www.craftladies.org/nasze-prace-f61/szydelkowe-kolczykowisko-t911-15.html

    OdpowiedzUsuń