czwartek, 12 lipca 2012

Odyseja ceramiczna cz.2 - płaskorzeźba ze stłuczką szklaną

Na tę ceramiczną płaskorzeźbę każdy w szkole miał inny pomysł, chociaż w zasadzie wszyscy zaczęli od wywałkowania glinianego plastra. Plastry były różnej grubości, bo na jedne wzór miał być doklejany, a z innych wybierany. Ja połączyłam oba sposoby: na plaster nakleiłam płaskie kształty inspirowane deseniem paisley* i w nich następnie żłobiłam rowki i zagłębienia na stłuczkę szklaną. "Kafel" został wypalony na biskwit - czyli na taki twardy gliniany herbatnik bez glazury :) Tak przygotowaną płaskorzeźbę wypełniłam (według wykonanego wcześniej projektu) roztłuczonymi w drobny mak szkiełkami. Im drobniejsza stłuczka, tym łatwiej topi się w piecu do wypału ceramiki. Aby jej to jeszcze ułatwić - z pomocą pędzelka zapuszcza się na nią odrobinę bezbarwnego szkliwa, które zawiera odpowiednie topniki. Dopiero po tym drugim wypale kafel-płaskorzeźba jest gotowy.

*Paisley to "kroplokształtny" motyw roślinny (pochodzący z Persji lub Indii) stosowany często jako deseń na tkaninach, ale nie tylko. Mówi się o nim: perskie pikle, walijskie gruszki, ogórki, mango, nerkowce czy łezki. Niektórzy twierdzą, że ma kształt indyjskiej sosny :) Ale nazwa pochodzi od szkockiego miasteczka. Nie będę ukrywać, że to mój ulubiony wzór i upragniony na wielu przedmiotach ornament...

4 komentarze:

  1. Kocham ten efekt spękań w grubym szkliwie,nigdy sama nie robiłam,a szkoda.A ornament też mi się podoba, spotkałam się z nazwą "palmeta indyjska",czyli faktycznie z Indiami zbieżnie.Ostatnio wypatrzyłam w sklepie z tkaninami cały zestaw różnokolorowych "tybetów" w taki wzór (niby że góralskie,hmm,co ciekawe,góralki to akceptują) Ale tkanina cudna,drobniutki,gęsty wzorek w sam raz na letnią sukienkę:-)
    Fajnie poznać inne nazwy ornamentów,które się kocha,dzięki!:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo z tymi wzorami i tkaninami tak jest, że wędrują z kultury do kultury. W polskich strojach ludowych występują chusty "tureckie", które mają wschodni rodowód. Są też chusty z "ogórami", czyli bardzo wydłużonym wzorkiem paisley :)
      Jeśli chodzi o spękania, to może to być niedotopione szkło. Bo w przypadku tej pracy szkliwa w formie płynnego szkliwa było tyle, co kot napłakał. Efekt robi właśnie ta mocno pokruszona stłuczka szklana. miażdżenie młotkiem przez gazety nie należy do moich ulubionych zajęć, ale warto było spróbować :)

      Usuń
  2. Piękny efekt :). Ja również uwielbiam ten wzór ^^.

    OdpowiedzUsuń