wtorek, 27 listopada 2012

Nie dla Indiany Jonesa... żmijowisko





10 komentarzy:

  1. hahaaa, kogoś tu węże dopadły ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudne żmije!!!! Dla Jonesa za ładne...:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo piękne pracę !!! A ileż to czasu !!!
    Fantastycznie !!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Węży dużo, ale jeszcze bez zapięć. Jak dokończę, to pochwalę się gotowymi pracami :)
    A dopadły mnie znienacka, gwałtownie i nieubłagalnie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. One tak mają- jak złapią to się ciężko "wyplątać", znam to, oj znam;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, że znasz :) Między innymi dzięki Twoim pracom skusiłam się na to wężowanie. I też korzystałam z kursu Weraph :D

      Usuń
  6. Świetne... mam w planach zabranie się w końcu za węże ale to nawlekanie mnie odstręcza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)
      Na początek polecam więc węże jednokolorowe, bo wtedy można nawlekać "na ślepo". I nie trzeba liczyć koralików :)

      Usuń