środa, 13 marca 2013

Żmijka dziesiąta - barć

Tym razem naszyjnik, ale znowu nie w kolorach nadchodzącej (wciąż jednak mam nadzieję) pory roku, tylko w barwach jesieni płynącej złotym miodem z leśnych barci: szklane koraliki i drewniane baryłeczki połączone w szydełkowym sznurze tureckim.

6 komentarzy:

  1. O widzę, że praca wre!!! Kolejny extra naszyjnik!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To też trochę "przeterminowana" praca jest - ostatnio wkleiłam tylko końcówki w zapięcie...
      :)

      Usuń
  2. Jak tak chcesz wiosennych skojarzeń, to polecam "miodek" w wersji wiosennej czyli syrop z mniszka lekarskiego znanego jako dmuchawce.Kolor akurat pasuje ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Syrop z mniszka... Znaczy mleczyk?
      Oj, mnie się skojarzył ze sceną z "Epoki lodowcowej" :)
      I znowu jakoś mało wiosennie, ale to przez to, co za oknem :D

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. I pierwsze takie i ostatnie, bo nie mam już drewnianych koraliczków do zrecyklingowania :)

      Usuń