poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Koszykarstwo recyklingowe 6 - piórnik

Ukręcone i wyplecione rureczki papierowe nareszcie doczekały się zdjęć: okazało się, że najlepszym tłem jest dżinsowe pokrycie sofy. Nie, żebym tak sama z siebie wpadła na ten pomysł, ale przymusiła mnie do tego chęć zgłoszenia do konkursu (organizowanego przez portal Ulica Ekologiczna) piórnika zrobionego z materiałów recyklingowych. Tutaj, oprócz wikliny papierowej, wykorzystałam okrągłą w przekroju butelkę*  po balsamie - a długo trwało zanim dla takich butelek udało mi się znaleźć zastosowanie. I na dodatek jest to rozwiązanie bardzo wygodne konstrukcyjnie, bo nie wymaga "kombinacji alpejskich" przy wykonywaniu wieczka!

*Z płaskich butelek można zrobić małe portfeliki.

wtorek, 23 kwietnia 2013

Forsycja i inne oliwki, czyli dwudziesta czwarta i dwudziesta piąta żmijka

Zielona para, powiedzmy: forsycja i oliwka. Pochodzą z rodziny oliwkowatych, do której należy także jaśmin (nie mylić z jaśminowcem), i lilak, i jesion. Czy poza botanicznym skojarzeniem te bransoletki pasują do siebie?

poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Żmijka dwudziesta druga i ...trzecia - para morska

Tropem morskich skojarzeń kolorystycznych podreptałam tym razem i połączyłam ze sobą te dwie bransoletki. Nie tworzą one pary idealnej, zważywszy na różne kolory zapięć i odbitą w jednym z nich sylwetkę "aparatki"*, ale są na tyle dopasowane, że mogą być ozdobą jakiejś wiosenno-letniej kreacji.
*kobiety z aparatem, która nie chce i nie może nazwać się fotografem :)

piątek, 19 kwietnia 2013

Żmijka dwudziesta (i dwudziesta pierwsza też) - pora na koral?

Zdecydowanie jest pora na koral w kolorze, albo koraliki w paru kolorach: czyli przynajmniej dwóch i do tego w parze... bransoletek :)
Oj, namieszałam...  Bo to wszystko przez ten kwiecień - wczoraj ciepło i słońce, dzisiaj deszcz i ciśnienie jakieś takie zerowe. Można się zaplątać w tej pogodzie... No i niby czemu nie. Czemu nie pomarzyć od razu o kolorach jakiejś gorącej koralowej wyspy otoczonej błękitnym oceanem? A, co! Jak szaleć, to szaleć :)

czwartek, 18 kwietnia 2013

Żmijka dziewiętnasta - tulipanów czas

I pomyśleć, że kiedyś nie lubiłam tulipanów...
Złościło mnie to, że tak szybko się rozwijają i "zrzucają" bezwładne płatki. A kiedy płatki opadły - zostawał tylko kikut słupka otoczony czarnymi pręcikami. Może to wszystko dlatego, że ja z dzieciństwa kojarzę tylko czerwone tulipany z czarno-żółtym rysunkiem*, których czerwień szybko blakła i robiła się niemal przezroczysta. Na szczęście, teraz można znaleźć te kwiaty praktycznie w każdym kolorze :)

* tak, jak niektórzy, pamiętają goździki wyłącznie w wersji pojedynczej, podczas gdy goździki gałązkowe są naprawdę efektowne i pachnące, i nie budzą skojarzeń z obchodami Dnia Kobiet w PRL-u

środa, 17 kwietnia 2013

Żmijka osiemnasta - narcyzy w ataku

Wiosnę czuję w kościach, a to znaczy, że wszystko mnie boli, bo ciało nie potrafi tak szybko przestawić się z zimowej aury na późnowiosenną. Na szczęście, słońce za oknem wynagradza w nastroju wszelkie niedogodności. I ten słoneczny nastrój zamknęłam w narcyzowej bransoletce :)

czwartek, 11 kwietnia 2013

Żmijka siedemnasta - w stronę morza

Ostatnia żmija zimowa w zestawie z kolczykami! Chociaż z drugiej strony uznając ten komplet za "marynistyczny" i w wakacyjnym klimacie - mogę ogłosić koralikowy koniec zimy i zapowiedzieć wiosenno-letnie bransoletki :)

środa, 10 kwietnia 2013

Piętnasta i szesnasta, czyli żmijki dwie

Muszę nadrobić zaległości w pokazywaniu żmijek, bo w kolejce czekają już wersje całkiem wiosenne. A ponieważ kwiecień-plecień przeplata i zimę i lato, to wrzucam szybko podwójny odcinek zimowy:
Tureckie sznury szydełkowe robi się naprawdę szybko i przyjemnie.
Dłużej trwa dobieranie końcówek :)

poniedziałek, 8 kwietnia 2013

Żmijka trzynasta - kiedy zakwitną szafirki...

Czekam na wiosnę - tę prawdziwą, nie tylko na kartce z kalendarza. Czekam tak bardzo, że w ramach protestu na to, co za oknem, przechorowałam dwa tygodnie... I uważam, że już wystarczy tych poświęceń: żądam wiosny. Natychmiast!