czwartek, 29 stycznia 2015

Kiedy torebki po pieczywie przydają się raz jeszcze (część 2)

Kolejna tura "krzywulcowych podopiecznych". Tych trzech ostatnich samurajów też powstało z materiałów wykorzystanych wtórnie, między innymi z torebek po bagietkach (to te białe). Nowy był tylko sznurek, scrapowe nity i oczka. Przydał się introligatorski klej i odrobina uporu, żeby to wszystko zgromadzić :)

12 komentarzy:

  1. Super, genialny pomysł! Zrobić coś z niczego:) To się nazywa recykling na wypasie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)
      Albo "po wypasie": najpierw się wypasa chlebkiem siebie, a potem z torebek szyje coś...

      Usuń
  2. Szczególnie pięknie wygląda ten z torebek bagietkowych :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Torebek po pieczywie nie posiadam... ale pomysł rewelacyjny. Możnaby i inne recyklingowe papiery wykorzystać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przejrzałam całość dotyczącą recyklingu ... i fascynują mnie wszelkie Twoje notesy szyte. Tego nie robiłam i nie wiem jak sie do tego zabrać, ale kto wie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można znaleźć tutoriale krok po kroku na you tube, albo na blogach pod hasłem bookbinding :) Jak się skusisz, to życzę miłego szperania na stronkach!

      Usuń
  5. Love all the display pieces...absolutely stunning!

    Gaby xo

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale super te książki!! Sama chciałam takie zrobić ale z papieru czerpanego, widzę jednak że nie trzeba sobie aż tak utrudniać bo można i torebki po pieczywie recyklingować;) Polecasz jakies konkretne strony z tutorialami? Wiem ze swoich obserwacji że nie wszystkie internetowe tutoriale są godne naśladowania więc wolałabym poznać te najlepszej:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja uczyłam się szyć notesy na warsztatach i jak już pisałam wyżej można szukać instrukcji "krok-po-kroku" pod hasłami: bookbinding, long stitch binding (to takie szycie, jak w tym poście), coptic binding. W internecie jest wszystko :)

      Usuń