czwartek, 21 maja 2015

Żmijki dwie, trzydziesta i trzydziesta pierwsza też :)

Zrobiłam taki komplet szydełkowym ukośnikiem. Przez to, że koraliki nie są idealnie równe (bo to nie Toho ani inne Preciosy) to całość "żyje", ma ten dodatkowy organiczny wymiar, a mimo to układa się gładko. Ukośnik jest bardziej pracochłonny niż zwykłe sznury szydełkowo-koralikowe dziergane oczkami ścisłymi, ale można dzięki niemu wykonywać grube koralikowe ozdoby, które nadal miękko się układają. I czasem warto :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz