czwartek, 10 września 2015

Alterowanie to wyzwanie :)

Papeteria - powstała z przerobionej zwykłej okładki z klipem, której to warstwa wierzchnia z foliowanego papieru zupełnie nie przypadła mi do gustu. Okładkę odarłam z oryginalnego pokrycia i okleiłam ją lnianym płótnem dodając wewnątrz kieszonkę na koperty (tu wykonane ze starego pożółkłego papieru) i pióro. Z wierzchu całość ozdobiłam skrawkiem torebki po prezencie, żaglowcem z opakowania herbaty, listkiem z resztek sztucznego bukietu, "drzewną" zawieszką (chyba z jakiegoś wina?) zamocowaną okrągłym kawałkiem ostemplowanego t-shirta i dodałam dwa t-shirtowe kółeczka pokryte dla wypukłości Mod Podge Dimensional Magic. Zamontowany ćwiekiem płaski koralik z masy perłowej to fragment zdemontowanego naszyjnika, a metalowy "dinks" i dżinsowy nit pochodzą z zapasu tzw. przydasiów. Łańcuszek kulkowy zamocowany na grzbiecie okładki jest pozostałością jakiejś ubraniowej metki. I tylko metalowe oczko i ćwieki są tu nowe. Nawet kartki to stary papier śniadaniowy, który zaskakująco dobrze przyjmuje atrament...
Napis to odbity na kremowożółtym kartoniku stempel z kolekcji Finnabair.




Pracę tę zgłaszam na wyzwanie na blogu Retro Kraft Shopu