poniedziałek, 21 grudnia 2015

Marzy mi się "na całej połaci śnieg"...*

Nie mogąc liczyć na grudniową pogodę, "napadałam" sobie śnieg. Jak na koronkarkę przystało, to jest frywolitkowo-koralikowy śnieg. Korzystając z wzoru Dorartthei (zamieszczonego na jej starym blogu**) wiązałam śnieżynki dwoma czółenkami dodając po jednym koraliku na środkowym pikotku wewnętrznych kółeczek. Ze względu na rozmiary owych koralików musiałam trochę zmodyfikować oryginalny wzór i wszyć (z pomocą drucika) mniej koralików w kolejnym okrążeniu. I tak mi to wyszło :) Gorzej ze zdjęciami...













*Część tytułu tego posta zapożyczyłam z piosenki Jeremiego Przybory
**Nowy jest tu: Land Of Laces

piątek, 18 grudnia 2015

Radość "upcyklisty"

Lubię, kiedy przesyłki przychodzą dobrze opakowane: są w porządnych pudłach, z kilkuwarstwowej tektury falistej, a jako wypełnienie - zamiast zwyczajowej folii bąbelkowej - zawierają pognieciony papier pakowy. Wtedy mam przetwórczy raj... Bo z takiego pudła mogę zrobić "COŚ" (albo nawet dwa "cosie"). Wystarczy je skleić w zamknięty prostopadłościan - po to, żeby wygodnie odciąć nożykiem jeden bok z niewielkim zapasem (z niego zrobię tacę). Pozostałą część okleić papierem, który był "w zestawie" i polakierować, aby zabezpieczyć powierzchnię. Po bokach, z pomocą wiertarki na korbkę, wywiercić otworki i zamocować uchwyty. I już, koniec - skrzynia gotowa, błyska do nas srebrnymi oczkami nakrętek kołpakowych... Jak znalazł na te świąteczne porządki :)

sobota, 5 grudnia 2015

Idą święta... and winter is coming

Nie ma co kryć, zakurzyło się na blogu... Zwykłe odkurzanie nie pomoże - czas na świąteczne porządki. Przygotowania prezentowe ruszają pełną parą! Na początek, w kolorach bożonarodzeniowych, "smocze jaja" - wisiory szydełkiem z koralików uczynione. Może się który wykluje? A smoki mogą się przydać i do robienia porządków, i na zimę... do rozpalania ognie w piecu.