niedziela, 26 września 2010

Kulinarnie...

No, to tak absolutnie niekraftowo, ale kulinarnie: w końcu to też ręczna robota :)
Oto tartaletki na francuskim cieście z farszem z żółtego sera, sera feta, całego jaja, suszonych pomidorów z oliwnej zalewy (to w wersji jarskiej) z dodatkiem siekanej szyneczki (w wersji dla "mięsożerców") i odrobiną pieprzu cayenne. Wszystko zapieczone w gorącym podmuchu termoobiegu i podane z sałatką doprawioną winegretem.
PS. Według mojego oryginalnego pomysłu farsz powinien zawierać więcej żółtego sera (zamiast fety), odrobinę jogurtu, jajo, pieprz cayenne i przekrojone na pół pomidorki koktajlowe. Ale nie zawsze wszystko to mam w lodówce...

1 komentarz: