środa, 23 maja 2012

15. Sznurkowe opowieści - Błękitny filigran

Ta bransoleta to moja szkolna praca i kolejna wariacja na temat biżuterii z ceramiką. Oczywiście znowu we frywolitce i to podwójnej: na sznurkową bazę - ze szkliwionymi kobaltową glazurą koralikami - nałożyłam filigran z błękitnego kordonka (Garden to był chyba...). Nic dodać, nic ująć :)

8 komentarzy:

  1. Bardzo fajna ta Twoja bransoletka. Ja dzisiaj zrobiłam swoją pierwszą w życiu. Nie jest tak okazała jak Twoja , ale i takich się nauczę robić :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej,
      Bardzo chętnie zobaczę Twoją bransoletkę :) Oczywiście natychmiast po przeczytaniu komentarza zajrzałam na Twój blog, bo pomyślałam, że już tam są zdjęcia... Dopiero potem przeczytałam jeszcze raz i dotarło do mnie, że to dzisiejsza świeżutka praca :)
      Będę zaglądać do skutku!
      Pozdrawiam Cię cieplutko,
      Marta

      Usuń
  2. Podobają mi się Twoje sznurkowe opowieści. Uwielbiam błękity i sznurek, a ich połączenie wygląda super. Trochę zgrzebności sznurka z delikatnością frywolitek. Całość wygląda rewelacyjnie!! Jak patrzę na twoje frywolitki, to moje wydają się takie mizerne.
    Pozdrawiam gorąco

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Droga Edino,
      W żadnym wypadku nie możesz używać wobec swoich prac określenia "mizerne", nie pozwalam :)
      Obejrzałam sobie Twoje frywolitki na blogu i bardzo mi się podobają. A frywolitka igłowa ma to do siebie, że jest nieco luźniejsza niż czółenkowa i, po prostu, trzeba wykorzystywać tę specyfikę. Można na przykład zrobić tak frywolitkowy szal i będzie na tyle miękki, że da się go nosić. Czółenkiem się tak zrobić nie da...
      Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę wielu frywolitkowych pomysłów,
      Marta

      Usuń
  3. Witaj, podziwiam talent. ;) Bransoletka rewelacyjna, kolorystyka ujmująca! ;))

    OdpowiedzUsuń