Z "Black magic" Mary Konior wybrałam się tym razem na wakacyjne wojaże. Wzór jest bardzo miły do wiązania, ponieważ do jego wykonania potrzeba tylko jednego czółenka i kłębka. A przy rozmiarze mojego drewnianego narzędzia frywolitkowego (6,7x2x1cm) wystarczyło jednokrotne nawinięcie błękitnych nici i dowiązanie do niebieskiego kłębka. Pozwoliłam sobie jednak nieco odejść od oryginału i nie zrobiłam zewnętrznych ozdobnych pikotków, a całość uzupełniłam warkoczykowym wiązaniem, które umożliwia zamianę zakładki w letnią bransoletkę.
Tutaj - w scenerii Fortu Anioła w Świnoujściu - prezentuje się na zdjęciach Michała Sitarskiego.
Doskonaly pomysl na podwojne zastosowanie i piekny wzor .
OdpowiedzUsuńWonderful, at first look I thought it was a bracelet, too pretty to close in a book, and love the photography, colors are beautiful!
OdpowiedzUsuńGorgeous, Marta! Really pretty. : )
OdpowiedzUsuńI meant Marta... I think I managed a bad typo!
OdpowiedzUsuńSo very beautiful!! :)
OdpowiedzUsuńPiękna! Masz talent...
OdpowiedzUsuńJakoś w książce nie wydawał mi się ten wzór atrakcyjny, a tu proszę!
OdpowiedzUsuńThis popular pattern looks so amazing in these two colors! It really would make a lovely bracelet!
OdpowiedzUsuńPiękna. Prosta, a piękna :-)
OdpowiedzUsuń