
Alchemia rzeczy... Przemiany, przeróbki, przetwory i opowieści o czasie własnoręcznie zaklinanym
czwartek, 7 sierpnia 2014
Smocze jajo
Jajo "à la Faberge" powstało z zazdrości, która wezbrała we mnie po obejrzeniu naszyjników na blogu Nuty. W zachwyt wprawiło mnie to, że pokrycie powierzchni szkiełkami nastąpiło z pomocą szydełka, czyli nieobcą mi techniką koralikowego ukośnika, a nie metodą ręcznego szycia. Jednak nadal potrzebowałam odrobiny podpowiedzi, jak zmodyfikować sposób szydełkowania prostej bransoletki, aby osiągnąć pożądany owalny kształt. I tę podpowiedź znalazłam na blogu Katarzyny Żyburtowicz. Dzięki temu mogę zaprezentować to złoto-miodowe smocze jajo :)

Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
It is beautiful, this technique seems easier than tatting the beads in, I like it better, if one want to show mostly beads like this. Thank you for the post great information!
OdpowiedzUsuń