Nigdy nie byłam w Barcelonie, w każdym razie nie byłam tam osobiście. Ale zwiedzałam to miasto w wyobraźni, kiedy czytałam Cień wiatru Zafona, Miasto poza czasem Moriela czy Katedrę w Barcelonie Falconesa. I to "bohatera" ostatniej z wymienionych powieści przypomina mi ten naszyjnik: kościół Santa Maria del Mar i umieszczony na jego zachodniej fasadzie kamienny maswerk wypełniony od wewnątrz witrażem.
Niniejszym sezon "podróży" uważam za otwarty :)
A do podróży bardziej współczesnych zaprasza autorka bloga Nuno Aga Barcelona.
Przed chwilą wróciłam ze spoykania live z najlepszą frywoliciarką, jaką było mi dane dotąd poznać. Czuję nowy przypływ energii. Oglądanie Twojej pracy dodatkowo wzmacnia te emocje. Dzięki Ci za Barcelonę :-)
OdpowiedzUsuńSo pretty! Your designs always make me look closer...
OdpowiedzUsuńFox : )
Another very beautiful necklace. Your work is wonderful!
OdpowiedzUsuńKolejne piękne rękodzieło. Gratuluję i pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńStunning necklace!! :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny naszyjnik. P.S. My też Barcelonę prze...czytaliśmy w ten sposób :)
OdpowiedzUsuńUściski
K&M