wtorek, 6 marca 2012

Marzą mi się ciepłe letnie wieczory...

...a tu jeszcze nie ma prawdziwej wiosny. Nie, żeby mi się jakoś strasznie spieszyło do tego lata - mam jeszcze dużo do zrobienia, zanim kolejna pora roku zechce łaskawie nadejść. Ale gdyby tak można było zażyczyć sobie konkretną pogodę na konkretny dzień, albo wieczór... Na przykład: mam ochotę założyć szklanoszafirowy wisiorek, to zamawiam sobie niebo pod kolor :)

2 komentarze:

  1. Też bym chciała,żeby tak złota rybka albo jakiś inny dżin spełniał nasze życzenia. Ale puk, puk wracamy do rzeczywistości i musimy sobie radzić, myślę,że nie jest tak źle.Pozdrawiam życząc pogody ducha!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Konkretna pogoda na konkretny dzień :-) świat zrobiłby się trochę szalony, ale nikt nie mógłby narzekać na zle prognozy i moze wiecej radosnych ludzi byłoby wokół.

    OdpowiedzUsuń