czwartek, 5 lipca 2012

Odyseja ceramiczna cz.1 - dzbanek z wałeczków

Wakacje się zaczęły - czas rozpocząć wyprawę! Zapraszam na ceramiczną odyseję śladem moich szkolnych prac*. Na pierwszy ognień - dzbanek wykonany z wałeczków: lepiony spiralnie od denka po brzeg dzióbka z doklejonym na końcu uchem. Po pierwszym wypale (na tzw. biskwit) przetarłam go tlenkiem chromu i poszkliwiłam wewnątrz. Wtedy dzbanek został ponownie wypalony. Zacieki ze szkliwa to efekt zamierzony, chociaż już kształt zacieków nie do końca... Całość dość toporna i ciężka - generalnie glina to nie jest materiał, który "czuję" najlepiej :)

*Biżuterię z elementami ceramicznymi już pokazywałam wśród "Sznurkowych opowieści"

1 komentarz:

  1. Z mojego doświadczenia wynika,że z wałeczków właśnie takie raczej ciężkie wychodzi..Za to śmiem twierdzić,że będzie doskonałym,stabilnym dzbankiem na kwiatki :-) Już widzę w nim bazie,albo młode gałązki brzozy :-)

    OdpowiedzUsuń