środa, 7 marca 2012

Reklamówka?

Znaczenie słów bywa czasem przewrotne. Na przykład większość plastikowych torebek ostatnio już nic nie reklamuje, a stała się raczej "zakupowymi jednorazówkami" (używanymi jeszcze czasem do wyniesienia śmieci). Tak samo podkoszulek i podkoszulka to odzienie najczęściej noszone zamiast koszuli*, a nie pod nią...
No i podobnie jest z tą torbą (koszykiem?), którą utkałam z błękitnych torebek i starego mężowskiego podkoszulka pociętych na paski. Bo chociaż zadanie szkolne brzmiało tkanina z byle czego, to tkaniną tego tworu nazwać nie można: forma nie jest płaska, a i uszy wykończone są z pomocą szydełka, samo zaś tworzenie technologicznie przypominało bardziej robienie dwustronnej koronki teneryfowej. I bądź tu, człowieku, mądry...
Ma toto wymiary 27x25cm, jest na lnianej osnowie, a w uszach szumią jeszcze resztki płynu do prania :)
*Ciekawe, czy przysłowie o większej bliskości koszuli (niż sukmany, czy kaftana) ciału przestaje być aktualne?

7 komentarzy:

  1. Ależ pomysłowy wytwór!
    Uwielbiam taki recycling :)
    Chętnie bym toto zbadała na żywo różnymi zmysłami...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hm, w smaku może nie być zbyt ciekawe... :D

      Usuń
    2. OK, postaram się powstrzymać i pozostać przy pozostałych zmysłach :-D

      Usuń
  2. Fajne toto!Ciekawa fakturka!Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, właśnie mnie też pozytywnie zadziwiła uzyskana faktura. Na żywo torebkowa "włóczka" nie wygląda na plastikową...

      Usuń
  3. no no:)) a myślałam, że po koszykach z gazety i swetrów z ... pociętych podkoszulków (swetrydoroty.blogspot.com) już niewiele w dziedzinie eko mnie zaskoczy:))) hihi.... fajnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na blog swetrydoroty.blogspot.com zaglądam od dawna i jestem pod wrażeniem umiejętności autorki :)
      Od jakiegoś też czasu chciałam coś wytworzyć z torebkowego "włókna". Kiedy w końcu się zebrałam, to się okazało, że bardziej mi się podoba tkanie z tego materiału niż dzierganie, bo do szydełkowania musiałabym pociąć torebki na naprawdę wąskie paseczki (ok. 5 mm), żeby to miało sens. Z kolei włóczka podkoszulkowa sprawdza się, według mnie,lepiej w dzianinie niż tkaninie. Tyle moich spostrzeżeń :)

      Usuń