Alchemia rzeczy...
Przemiany, przeróbki, przetwory i opowieści o czasie własnoręcznie zaklinanym
wtorek, 12 lutego 2013
34. Sznurkowe opowieści - oprócz błękitnego nieba nic mi dzisiaj nie potrzeba...
Zaklinam, zaklinam tę wiosnę... Może chociaż słoneczko da się skusić i pomaluje nieboskłon na odpowiedni kolor, jeśli na odpowiednią temperaturę otoczenia nie można jeszcze liczyć...
Podglądam te Twoje sznurkowe opowieści i się zachwycam w milczeniu, ale ten naszyjnik zasługuje na głośny podziw, jak dla mnie mistrzostwo świata !!! Zarówno wzór jak i dobór nitek i koralików !!!
bardzo ładny naszyjnik, a wiosna już bliżej niż dalej. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGreat necklace!! :)
OdpowiedzUsuńPodglądam te Twoje sznurkowe opowieści i się zachwycam w milczeniu, ale ten naszyjnik zasługuje na głośny podziw, jak dla mnie mistrzostwo świata !!! Zarówno wzór jak i dobór nitek i koralików !!!
OdpowiedzUsuńwiosenny klimacik jak nic...:)
OdpowiedzUsuńNaszyjnik bombowy.ładnie komponuje się szary z niebieskościami
OdpowiedzUsuń