Poniżej kilka małych motywów, które powstawały od zeszłorocznych wakacji, ale nie mogłam się zebrać do zrobienia im zdjęć: granatowo-czerwony kwadracik z przepisu Ninetty, łuczek z resztek nici na czółenkach i dwa kwadraciki wykonywane w jednym okrążeniu (nie pamiętam, na jakim blogu znalazłam narysowany odręcznie schemat...).
A na koniec postęp prac nad kołnierzykiem:
Where did your translator go? I need it or miss your post! : (
OdpowiedzUsuńI didn't know that I had had a translator on the blog... so I overlooked, that had disappeared.
UsuńOk, the translator is now under the clock
UsuńThank you, your tatting is perfect.
OdpowiedzUsuńIt's my pleasure :)
UsuńLove that collar!
OdpowiedzUsuń