Serwetka powstała w ramach pacyfikowania portugalskiego kordonku Limol (multikolor). Kupiłam go, bo podobał mi się zestaw kolorów, ale w gotowych wyrobach supełkowych jakoś mi nie pasował sposób, w jaki kolory się rozkładały... Miały zbyt wyraźne granice. Zaczęłam więc "opakowywać" jesienne kolory Limola w bardziej jednoznaczne barwnie otoczki, choć raczej kontrastowe do winowajcy.
Kształt serwetki jest wynikiem pracy na żywioł: środek na żywioł, limolowa wstawka według wzoru koronki brzegowej z książki The Tatter's Treasure Chest (str. 90), a potem próba zmiany formy z okrągłej na kwadratową. Ot, niezdecydowanie...
Kształt serwetki jest wynikiem pracy na żywioł: środek na żywioł, limolowa wstawka według wzoru koronki brzegowej z książki The Tatter's Treasure Chest (str. 90), a potem próba zmiany formy z okrągłej na kwadratową. Ot, niezdecydowanie...
Tak, Limole są piękne, ale trudno nazwać je cieniowanymi ;o)
OdpowiedzUsuńMnie sie podoba ta kwadratura kola. Ja stale szukam idealnych kwadratow w frywolitkowych wzorach, ciezko je czasem nazwac kwadratami...
OdpowiedzUsuńfajny ten kwadrat wyszedł, a połączenie kolorystyczne jest bardzo bardzo ciekawe :) a ta nitka rzeczywiście mało cieniowana - raczej wielokolorowa po prostu :)
OdpowiedzUsuńwow... it's wonderful! nice colors!
OdpowiedzUsuńNigdy nie supłałam Limola i z ciekawością oglądam co Ci z niego wyszło :)
OdpowiedzUsuńThis is interesting...love the colours you put together.
OdpowiedzUsuńFox : )
W następnym poście zaprezentuję "limolową" serwetkę w zupełnie innej kolorystyce. I też nie będzie to obiekt cieniowany, a mulitikolor właśnie. Tyle że po całości.
OdpowiedzUsuńDzięki za komentarze!
Thank you for your comments!