Wiedziałam, że na jednym sercu się nie skończy. Na dodatek znalazłam wzór autorstwa Jon Yusoff i po prostu nie mogłam go nie zrobić. Nić ta sama, co w sercu z ostatniego postu, czyli Aida. Ale oczywiście ani numeru koloru, ani oznakowania grubości nici nie pamiętam, bo przewijam oryginalne motki na takie, które zajmują mniej miejsca. No i wywalam "banderolkę"... Czyli jednak przewijanie ma swoje wady. Ale następnym razem wiem, co zrobię: ukryję "banderolkę" wewnątrz ręcznie zwijanego motka :)
Wow, piekny wzor, idealny na slub, takie dwa serca. Sliczniutke!
OdpowiedzUsuńThis is beautiful!!
OdpowiedzUsuń