... kołem się toczy. Wynalazek ten przydaje się także do wyrobu miseczek i innych naczyń, chociaż opanowanie koła garncarskiego do najłatwiejszych nie należy. Ze szkolnych warsztatów przywiozłam dwie czarki, ale największą zasługę w ich wykonaniu ma nauczyciel prowadzący, bo to on właśnie, profesjonalnie, umieszczał odpowiedni kawałek gliny w centralnym miejscu koła - a to jest ten najtrudniejszy na początku moment. Na stopce widać z kolei ślad moich niewprawnych palców :)
Przesliczna. Nie tylko, ze lubie taka ceramike to jeszcze zielen jest moim ulubionym kolorem.
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńA kolor tez mnie urzeka - taki trawiasty :)
O matko! Ja nie wiem gdzie ty te palce jakieś widzisz!Miseczka ma fajny kolorek!
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńNuta, na stopce paluchy, na stopce ;)
Przydałaby mi się taka do zdjęć ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńKry ma - miseczki niestety nie przekażę nawet w najlepsze ręce, bo to praca w technice, w której raczej udzielać się nie będę i chcę mieć chociaż takie szkolne pamiątki.