Alchemia rzeczy...
Przemiany, przeróbki, przetwory i opowieści o czasie własnoręcznie zaklinanym
wtorek, 23 kwietnia 2013
Forsycja i inne oliwki, czyli dwudziesta czwarta i dwudziesta piąta żmijka
Zielona para, powiedzmy: forsycja i oliwka. Pochodzą z rodziny oliwkowatych, do której należy także jaśmin (nie mylić z jaśminowcem), i lilak, i jesion. Czy poza botanicznym skojarzeniem te bransoletki pasują do siebie?
Nuta, bo ja - jak już się biorę za bransoletki - to je dziergam niemal taśmowo (wpadam w jaki trans, czy co?). Potem następuje etap braku zapięć, który jest zawsze najtrudniejszy do pokonania. Potem zdobywam zapięcia, wklejam i... gotowe bransy czekają na zdjęcia. Długo. A jak już się zbiorę, to mam w jednym momencie dużo zdjęć i tylko je tak tutaj dawkuję ostrożnie :) Niedługo będzie masowy pokaz recyklingu :D
Nie nadążam za Tobą! Taka jesteś szybka jak błyskawica!Kolejne fajne połączenia kolorów i zgadzam się z Twoimi porównaniami:)
OdpowiedzUsuńNuta, bo ja - jak już się biorę za bransoletki - to je dziergam niemal taśmowo (wpadam w jaki trans, czy co?). Potem następuje etap braku zapięć, który jest zawsze najtrudniejszy do pokonania. Potem zdobywam zapięcia, wklejam i... gotowe bransy czekają na zdjęcia. Długo. A jak już się zbiorę, to mam w jednym momencie dużo zdjęć i tylko je tak tutaj dawkuję ostrożnie :)
UsuńNiedługo będzie masowy pokaz recyklingu :D
Piękne żmijki, wiosenne i wesołe. Kiedy ja się zabiorę za szydełko, jak na razie igłą koraliki traktuję.
OdpowiedzUsuńA ja do igły cierpliwości nie znalazłam... Na razie :)
Usuń