W czarnej rozpaczy - związanej z bulbą - przypomniałam sobie jednak szczęśliwie, że nie pokazywałam pewnego naszyjnika, który obfociłam już jakiś czas temu. Jest z tej sznurkowej serii robionej na czółenku dentystycznym, a ozdobiłam go onyksami upolowanymi na tegorocznych targach "Złoto, srebro, czas".
Bardzo mi się podobają te Twoje "zgrzebne" frywolitki. Oczami wyobraźni widzę je na swoim czarnym, przylegającym golfiku... :)
OdpowiedzUsuńChyba sobie je zapiszę na długiej liście marzeń robótkowych, które zrealizuję w bliżej nieokreślonej przyszłości...
Very pretty. I mainly use bright colours but I LOVE these two together. Very sophisticated.
OdpowiedzUsuńI LOVE this necklace design. Wonderful :)
OdpowiedzUsuńVery nice necklace! :)
OdpowiedzUsuńprzecudnej urody robisz frywolitki...wypatrzyłam Cię przypadkiem i wiem, że zostanę:)
OdpowiedzUsuńjakie mnisterne dzieła..nono:)
--
www.agadzieje.blog.onet.pl
:)
OdpowiedzUsuńAgadzieje, miło mi i zapraszam!
piękny ...prosty , a dzięki onyksom szlachetny i elegancki...
OdpowiedzUsuń