Alchemia rzeczy... Przemiany, przeróbki, przetwory i opowieści o czasie własnoręcznie zaklinanym
takie węże to ja lubię! :)
NO no no :) Dużo tego :)
hahaaa, kogoś tu węże dopadły ;-)
Cudne żmije!!!! Dla Jonesa za ładne...:)
Bardzo piękne pracę !!! A ileż to czasu !!! Fantastycznie !!!
Węży dużo, ale jeszcze bez zapięć. Jak dokończę, to pochwalę się gotowymi pracami :)A dopadły mnie znienacka, gwałtownie i nieubłagalnie :)
One tak mają- jak złapią to się ciężko "wyplątać", znam to, oj znam;)
Wiem, że znasz :) Między innymi dzięki Twoim pracom skusiłam się na to wężowanie. I też korzystałam z kursu Weraph :D
Świetne... mam w planach zabranie się w końcu za węże ale to nawlekanie mnie odstręcza :)
:)Na początek polecam więc węże jednokolorowe, bo wtedy można nawlekać "na ślepo". I nie trzeba liczyć koralików :)
takie węże to ja lubię! :)
OdpowiedzUsuńNO no no :) Dużo tego :)
OdpowiedzUsuńhahaaa, kogoś tu węże dopadły ;-)
OdpowiedzUsuńCudne żmije!!!! Dla Jonesa za ładne...:)
OdpowiedzUsuńBardzo piękne pracę !!! A ileż to czasu !!!
OdpowiedzUsuńFantastycznie !!!
Węży dużo, ale jeszcze bez zapięć. Jak dokończę, to pochwalę się gotowymi pracami :)
OdpowiedzUsuńA dopadły mnie znienacka, gwałtownie i nieubłagalnie :)
One tak mają- jak złapią to się ciężko "wyplątać", znam to, oj znam;)
OdpowiedzUsuńWiem, że znasz :) Między innymi dzięki Twoim pracom skusiłam się na to wężowanie. I też korzystałam z kursu Weraph :D
UsuńŚwietne... mam w planach zabranie się w końcu za węże ale to nawlekanie mnie odstręcza :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNa początek polecam więc węże jednokolorowe, bo wtedy można nawlekać "na ślepo". I nie trzeba liczyć koralików :)